Media o nas

Wyspy Owcze: Miejsce w Europie wolne od COVID-19

wyspy owcze sabina poulsen
Napisane przez Magdalena Pinkwart

Wyspy Owcze to miejsce w Europie wolne od koronawirusa. Jak im się to udało? Testy są darmowe i łatwo dostępne.

Wywiad z Sabiną Poulsen autorstwa Karoliny Walczakowskiej opublikowano w portalu Onet.pl.

– Od marca 2020 r. nie mieliśmy żadnych większych zakazów. Bo chwilowe zamknięcie restauracji po godz. 22 i ograniczenie imprez do 200 osób to – umówmy się – nie są jakieś wielkie ograniczenia – mówi mieszkanka Wysp Owczych Sabina Poulsen. W rozmowie z Onet Podróże Polka wyjaśnia, jak w tej części Europy udało się opanować pandemię koronawirusa.

Koronawirus Wyspy Owcze. Polka na Wyspach Owczych: nie ma tu atmosfery strachu
Polka Sabina Poulsen o tym, jak poradzono sobie z koronawirusem na Wyspach Owczych

Przypomnijmy, że pierwszy przypadek koronawirusa odnotowano na Wyspach Owczych 28 lutego 2020 r. – Rząd zareagował wówczas bardzo szybko i zdecydowanie. Zamknięto wszystkie szkoły i przedszkola na cztery tygodnie. Przeżyłam więc wówczas – jako nauczycielka – jedyny lockdown. Nie mogę narzekać, bo w tym właśnie czasie mogłam opiekować się moimi dziećmi, a równocześnie intensywnie pracowałam z dziennikarzem Sergiuszem Pinkwartem nad przewodnikiem turystycznym “Wyspy Owcze. Z pierwszej ręki”. Książka ukazała się w czerwcu 2020. Wykorzystałam więc ten lockdown maksymalnie – wspomina Sabina Poulsen.

Polka Sabina Poulsen z dziećmi w regionalnych strojach

Zaledwie kilka przypadków dziennie

Polka, która mieszka na Wyspach Owczych zwraca uwagę, że nie było tam “fal koronawirusa” jak w innych krajach, ale to nie znaczy, że nie było gwałtownych wzrostów zachorowań. – Odbywało się to jednak w nieco innym rytmie i zawsze było związane z tym, że ktoś “przywlókł” wirusa z Europy – dodaje.

Warto zaznaczyć, że skoki liczby zakażeń nie przypominały polskich, kiedy liczby zakażonych sięgają 25 tys. Na archipelagu 18 wysp zdarzały się dni, kiedy testy wykrywały blisko 30 osób. – To nie jest mało na terytorium, na którym mieszka 52 tys. osób – mówi Sabina. Trudno jednak zestawiać takie dane z sytuacją Europy kontynentalnej.

Skąd biorą się zakażeni na Wyspach? – Największym echem obiło się pewno wesele… Ale muszę najpierw zdradzić pewien farerski zwyczaj. Gdy pan młody wstaje od stołu i wychodzi do toalety, wszyscy pozostali mężczyźni natychmiast podbiegają do panny młodej i całują ją. Tak samo dzieje się, gdy na moment wychodzi panna młoda – świeżo upieczony małżonek jest obcałowywany przez inne dziewczyny. Pech chciał, że na tym weselu panna młoda była zarażona koronawirusem… Oczywiście takie sytuacje nie zdarzają się codziennie – zaznacza.

26 lutego br. ogłoszono zwycięstwo nad pandemią.

 Przez ostatnie dwa tygodnie nikt u nas nie zachorował, ale dziś czytam w gazecie, że znów mamy kolejne dwa przypadki. Prawie zawsze chodzi o osoby, które przyleciały do nas z Danii, albo o marynarzy – zauważa rozmówczyni.

Wyspy Owcze oczami Polki

Wyspy Owcze a koronawirus. Liczba zgonów: 1

Kiedy w Europie kontynentalnej na COVID-19 umiera dziennie kilkanaście tysięcy osób, na Wyspach Owczych od wybuchu pandemii, odnotowano jeden zgon. – Ta jedyna ofiara śmiertelna, to był również mój znajomy, bo jesteśmy tu w zasadzie jedną wielką rodziną i wszyscy się znamy. Dlatego wiemy, że był to już wcześniej bardzo ciężko chory człowiek. Trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie i tam dodatkowo zaraził się koronawirusem. Miał pecha. Ale jego śmierć nie wywołała na Wyspach Owczych paniki – podkreśla mieszkanka Wysp.

Jak im się udało? Testy darmowe i łatwo dostępne

Wykonanie testu na koronawirusa na Wyspach Owczych jest darmowe. Mieszkańcy w każdej chwili mogą zgłosić się na badania, jeśli mają jakiekolwiek wątpliwości co do stanu swojego zdrowia. – W ciągu całej pandemii byłam testowana dwa razy. Pierwszy raz na testy wysłał mnie mój pracodawca, czyli urząd miasta. Drugi raz sama się zgłosiłam, bo czułam się przeziębiona, a ponieważ jestem nauczycielką, to dla spokoju i z powodu odpowiedzialności za dzieci, od razu, dobrowolnie pojechałam na testy – mówi Sabina.

Zapytana o kwestię szczepień Polka odpowiada, że 4901 osób, czyli ponad 9,2 proc. ludności przyjęło już pierwszą dawkę. – Drugą dawką zaszczepiono już 3931 osób, czyli 7,4 proc. Dania, z którą przecież jesteśmy bardzo związani, a także najbliższa nam geograficznie Norwegia, zdecydowały o przerwaniu podawania szczepionki firmy AstraZeneca. U nas też się o tym mówi, ale jak będzie? Nie wiem. Jeśli chodzi o działanie służby zdrowia, to nie widzę żadnej różnicy z czasem sprzed pandemii. Tydzień temu byłam w szpitalu i nie widzę, żeby coś się zmieniło. Nie mamy nakazu noszenia maseczek. Pojawiły się w wielu miejscach środki do dezynfekcji rąk, ale to w zasadzie jedyny ślad, który świadczy o tym, że mamy światową pandemię… – opowiada.

Wyspy Owcze oczami Polki

“Farerzy są bardzo zdyscyplinowani”

Podczas gdy kolejne europejskie kraje wracają do sytuacji sprzed roku – zamrożenie gospodarki, zamknięcie szkół i uniemożliwienie mieszkańcom przemieszczanie się, na Wyspach Owczych obowiązują nieznaczne ograniczenia. – Od marca 2020 r. nie mieliśmy żadnych większych zakazów. Bo chwilowe zamknięcie restauracji po godz. 22 i ograniczenie imprez do 200 osób to – umówmy się – nie są jakieś wielkie ograniczenia – zauważa.

– Myślę, że mamy bardzo liberalne prawa, bo Farerzy są bardzo zdyscyplinowani i dostosowują się do zaleceń władz. Nie trzeba ich straszyć mandatami, żeby częściej myli ręce, czy starali się utrzymywać dystans na ulicy i w sklepach – mówi nam Polka.

Wyspy Owcze oczami Polki

Podróże na Wyspy Owcze na razie niemożliwe

W głowach wielu podróżników może pojawić się pomysł wyjazdu na Wyspy Owcze, jednak na razie nie wpuszczaj turystów, choć może się to zmienić od 1 kwietnia. – Wszystkie zaszczepione osoby, którym szczepionka została podana co najmniej 8 dni wcześniej, nie będą musiały przechodzić kwarantanny, czyli pozostawać w izolacji przez 6 dni po przybyciu na Wyspy – mówi Sabina i dodaje, że negatywne wyniki testów PCR na granicach wymagane będą na pewno do 30 czerwca, lub dłużej. Ich koszt to 312 koron (ok. 200 zł).

– Wszyscy niezaszczepieni turyści, będą musieli się poddać 6-dniowej kwarantannie, a piątego dnia po przylocie na Wyspy Owcze wykonać drugi test, który także musi być negatywny. Wiemy, że to ma obowiązywać od 1 kwietnia do 1 czerwca. Dzieci do 12 lat będą miały na granicy testy PCR bezpłatnie – wyjaśnia.

Polka Sabina Poulsen o pandemii koronawirusa na Wyspach Owczach

Wyspy Owcze: nie ma tu atmosfery strachu

Sabina Poulsen zaznacza kluczowe różnice w strategii walki z COVID-19. – Władze Wysp Owczych proszą Farerów, żeby do zakończenia szczepień, nie podróżowali za granicę. Takie “prośby” traktuje się tu bardzo poważnie i ja również się do tego dostosowałam i od ponad roku nigdzie nie wyjeżdżałam. Śledzę oczywiście w mediach to, co się dzieje na świecie i widzę różnice. Przede wszystkim nie ma tu atmosfery strachu. Jest tu tylko jedna strona internetowa, która informuje na bieżąco o liczbie zachorowań. I tyle. Mam wrażenie, że rząd wybrał drogę budowania pozytywnych emocji, zamiast straszenia konsekwencjami. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest nam trochę łatwiej, bo żyjemy na archipelagu, oddalonym o setki kilometrów od Europy. To bardzo piękne miejsce, a Farerzy są przyzwyczajeni do samotności. Dobrze nam się tu żyje i nie czujemy jakiejś przemożnej potrzeby ucieczki – mówi Sabina Poulsen.

O autorze

Magdalena Pinkwart

Dziennikarka, przewodniczka, miłośniczka krajów Północy. Redaktor naczelna magazynu podróżniczego Read&Fly Magazine i prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Turystycznych. Interesuje się kulturą i językiem farerskim, trzyma się za to z daleka od kuchni farerskiej.

Leave a Comment